Hania Ostruszka, Klub Lwy Książkowe SP 199

 

Bajka to krótka, lecz pełna treści

i kilka dobrych wieści pomieści.

W małym miasteczku gdzieś za górami,

mieszkał Pan Franek razem z synami.

Ciekawe rzeczy potrafi robić,

wszystko on umiał pięknie ozdobić.

Zdobił talerze, zdobił kubeczki,

pięknie malował małe miseczki .

Pewnego razu tak postanowił

niczego więcej nie będę zdobił.

Najmłodszy z synów był bardzo zdziwiony

i usiadł w kącie bardzo zmartwiony.

Syn ten to Jasio, Jan Wędrowniczek.

Tata zapragnął być twórcą doniczek.

Tworzył doniczki małe i duże,

a Jaś wędrował przez wichry i burze.

I kiedy wracał z długich podróży

pomagał tacie by czas się nie dłużył.

I od tej pory tata z synami tworzyli doniczki,

a wieczorami nad rozłożoną mapą siadali.

Kolejne wyprawy już planowali.

I potrafili razem pracować

po to by wspólnie móc powędrować.

 

Emilia Frątczak

 

Był raz ślimak wędrowniczek,

z trawy wyszedł na chodniczek.

Nie pomyślał malec mały,

że być może rozjechany.

Z prawej strony hulajnoga,

Ślimak woła olaboga!

Z drugiej strony rower gna,

chodnik chcę opuścić ja!

By nie zostać rozmaślony,

robi w tył zwrot zrozpaczony.

Szybko w trawę,

łatwo tą załatwił sprawę.

Na tym bajka się skończyła.

Fiku miku, ślimak jest już na trawniku!